myszołów
Po pobycie nad jeziorem, po sesji zdjęciowej z wąsatkami, jednymi z piękniejszych ptaków, chciałem szybko wrócić do domu, bo słońce już zachodziło. W drodze powrotnej, zobaczyłem myszołowa siedzącego na słupie telegraficznym. Zacząłem robić zdjęcia. Podszedłem do tematu, jak widać, bardziej środowiskowo. Ostatnio próbuję właśnie szerszych kadrów. Warunki były świetne.
Zawsze marzyłem o jakimś zdjęciu dużego ptaka w locie, podczas zachodu słońca a jak widać na drugim zdjęciu marzenie się spełniło, bo kiedy ptak wzleciał szybko zrobiłem mu jeszcze parę zdjęć.
Zdjęcia mają swój niebywały urok.
OdpowiedzUsuńtwój termin - "ujęcie środowiskowe" zrobił na moim blogu niemałą karierę :) uwielbiam myszaki, druga fota super!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, bo inne ujęcia, niż te zwykle oglądane.
OdpowiedzUsuńMalownicze ujęcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń