nie o bocianach

Chciałbym napisać coś dobrego, ale czuję, że zaczynając w ten sposób od razu skazuję się na porażkę. Wbrew pozorom nie przespałem ostatnich czterech miesięcy. 
Miałem wielkie plany fotograficzne na te wakacje - przede wszystkim chciałem zbudować czatownię na siewkowate, czaple i żurawie. W zeszłym roku i dwa lata temu obserwowaliśmy w tamtym miejscu z kolegą bardzo wiele ciekawych i rzadkich ptaków, do głowy od razu przychodzi mi para szczudłaków, które przeprowadziły udany lęg i pod koniec czerwca pojawił się mały szczudłaczek. Ale mi chodziło chociaż o zdjęcia kszyków i sieweczek. W tym roku jednak poziom wody jest za wysoki, moje plany przerodziły się ostatecznie jedynie w gromadzenie różnych rzeczy do budowy tej czatowni. 
Muszę wspomnieć też o dudkach, za którymi goniliśmy poprzedni miesiąc. Była pełna mobilizacja, nasłuchiwanie, jeżdżenie, odnawianie znajomości tylko dla informacji o dudkach. Wreszcie są! Kilkanaście kilometrów od domu podobno są dwie dziuple dudków! Szybki rachunek - dwie dziuple = dwie pary = cztery ptaki + młode, KILKA młodych napawał optymizmem. Od razu pojechaliśmy w to miejsce, od razu stwierdziliśmy, że po prostu muszą tam być - stare wierzby, spokój, drewniane płoty, ale będą zdjęcia! Napięcie zbudowane, więc wszystkich mogę w tej chwili uspokoić - dudków nie było. Zajechaliśmy jeszcze w inne miejsca, równie idealne. Dudków ani śladu. Prawdopodobnie było już za późno, ptaki opuściły dziuple i latały po okolicy, ale żeby nawet nie usłyszeć? Oczywiście, oprócz wielkich planów, były też codzienne nadzieje na ciekawe obserwacje w okolicy. Jednak te i parę innych wielkich w mojej głowie niepowodzeń sprawiły, że nie dodawałem tu zdjęć rokitniczki, dzięciołów, sikorek, zniczków, bo przecież to miały być siewki. Muszę się w końcu przełamać, dlatego dzisiaj zdjęcia bociana. Te ze wschodu słońca są jeszcze całkiem aktualne, te z księżycem już kompletnie nie.







Komentarze

  1. Bocian na tle księżyca jest po prostu idealny. Czasem szczęście nie dopisuje przez jakiś czas, ale nie wierzę, żeby to potrwało długo :). Wielu ciekawych obserwacji w drugiej połowie wakacji życzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to już jest w fotografii przyrodniczej. Planujmy, planujemy, a wychodzi coś innego:) PS. Przed nami jesień, czyli lepszy czas od letniego:) PS.2. Bociek genialny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Twoja pasję, gratuluję. Znawco, napisz, co zrobić, żeby ptaki wróciły do mojego ogrodu? Od trzech lat sroki wytrzebiają wszystko, a bywały sójki, dzięciołki, makolągwy, żołny... Czekałam na słowiki, a teraz nie ma niczego oprócz wróbli i grzywaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło.
      Latem może wystarczy miska z wodą, zimą oczywiście karmnik. Polecam też budki lęgowe, może coś tam zamieszka

      Usuń
  4. Ten bocian z księżycem, no perfekcyjne ujęcie! Genialny! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do swojego kącika! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście, bociek na tle księżyca to super ujęcie. Wspaniale mieć takiego wnuka.

    OdpowiedzUsuń
  6. WOOOW. Super bociek. upper fotografia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty