niecodzienne znalezisko
Niedawno razem z bratem, kiedy kopaliśmy sobie piłkę, na płot wpadł zielony ptak. Zaciekawieni podeszliśmy do niego i okazało się, że to papużka falista! Była przemęczona i brudna. Od razu podjęliśmy decyzję, że weźmiemy ją i zaopiekujemy się nią. Udało mi się ją bezpiecznie złapać i zanieść do domu. Znalazła się dla niej klatka, w której czuje się tak swobodnie, że pokazuje różne figury i sztuczki.
No to fajna przygoda:) Pozdrawiam i oczywiście zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńJakie daliście jej imię?
OdpowiedzUsuńKiwi.
Usuńdzięki za komentarz :)
Wy to macie szczęście :) Wychodzicie na dwór i już macie zwierzątko domowe :) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńAle się wam trafiło :-) To pewnie jakaś uciekinierka :-)
OdpowiedzUsuńPozdro :-)
Raczej tak. Jest bardzo sprytna, umie sobie sama otworzyć klatkę. Mamy szczęście, że nam jeszcze nie uciekła :)
UsuńMy w tym roku cały sezon obserwowaliśmy papużkę falistą (żółtą formę) w stadzie mazurków, latała przez kilka miesięcy z nimi, ukrywała się w krzewach tarniny i żerowała razem z nimi na zbożach aż do jesieni. Niestety była bardzo płochliwa więc nie udało nam się jej złapać, a teraz pewnie gdzieś marznie, o ile jeszcze żyje... Kilka lat temu też nam się przydarzyło złapać na drodze asfaltowej żółto-zieloną falistą - została schwytana przy pomocy siatki na motyle...;-).
OdpowiedzUsuńTeż niezłe przygody :)
UsuńMy musieliśmy zagonić ją pod mur i złapać w ręce. Najważniejsze, że się udało...
Fajnie, że udało Wam się złapać falkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego bloga http://widzenienaopak.blogspot.com/ A jak papużka?
OdpowiedzUsuńTak, tak już widziałem :) Fajny pomysł miałeś.
UsuńPapużka całkiem szalona i nieogarnięta ;)
Śliczna papużka. Pewnie komuś uciekła... Daliście jej imię?
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia i film, obejrzałam. :)
Pozdrawiam!
Dzięki za miłe słowa. Nazwaliśmy ją Kiwi, ale po czasie mówimy na nią Wariatka :)
UsuńRównież pozdrawiam!